Wymyśliłem już co najmniej kilka kierunków, w których mógłby pójść ten wpis, jednak w każdym coś mi nie pasowało. W końcu przypomniałem sobie o cesze, którą miałem w sobie a ostatnio zaczęła u mnie bardzo zanikać: nie wymyślam problemów, wolę spróbować, ryzykując porażkę niż nie podjąć próby w ogóle. Toteż witam w kolejnym wpisie z serii “Piszmy piosenki”!
Kolejność

Na początku zaznaczę, że dzisiejszy wpis jest oparty tylko i wyłącznie o moje odczucia i doświadczenia, stąd też nomenklatura pewnie różni się od prawidłowej akademickiej. Po przeczytaniu ostatniego wpisu twoim zadaniem było usiąść, pograć znane Ci już akordy i napisać do nich nową melodię. Lepszą, gorszą, mniej lub bardziej rozbudowaną – totalnie nieważne. Liczy się tylko to, że coś powstało. Dzisiaj zajmiemy się tym, co dalej. Kolejność muzyka -> melodia -> słowa nie jest jedyną, pewnie nie jest nawet najczęściej wykorzystywaną, ale w moim odczuciu dużo łatwiej jest napisać melodię do pochodu akordowego, który już znasz, niż tworzyć od zera tekst a później układać pasujący instrumental i melodię.
Czas na tekst

Na początku kilka ważnych kwestii:
- Większość piosenek się rymuje, duża część z nich posiada rymy dokładne (wieś rymuje się z Grześ), jednak nie jest to jedyna możliwość. Ja bardzo często używam rymów niedokładnych , zdarzyło mi się napisać kilka piosenek, gdzie większość utworu nie była rymowana. Pisanie tekstów jest czynnością kreatywną wymagającą przekraczania granic i schodzenia z utartych ścieżek, musisz o tym pamiętać.
- Większość ludzi, którzy piszą teksty ma swoje ulubione i znienawidzone schematy tego, jak będą rymować się poszczególne wersy. Ja np bardzo lubię schemat ABCB. Jest jednak jeden schemat, który w 99% przypadków brzmi po prostu źle. Zapamiętaj: wierszowanki AABB brzmią dobrze, kiedy mówisz je ze sceny na Dniu Dzadka w przedszkolu, ale nie sprawdzają się w piosenkach kierowanych do publiczności, która ma więcej niż 9 lat i nie jest twoją ciocią Gienią.
- Melodia, którą napisałeś jest szkieletem, ale nie jest nieruszalna. Jeśli napiszesz wers, który tematycznie i brzmieniowo idealnie pasuje do piosenki, ale akurat ma jedną sylabę za dużo, żeby zmieścić go w melodii albo akcent wypada w niewłaściwym miejscu – pomyśl o delikatnej modyfikacji melodii
- Transakcentacja to ciekawy zabieg, jednak ma chyba więcej przeciwników niż zwolenników. Mnie na przykład bardzo irytują źle akcentowane wyrazy w piosenkach. Jeśli chcesz użyć transakcentacji zastanów się dwa razy.
- Trudne, rzadko używane słowo może być świetną ozdobą twojego tekstu, ale nie przesadzaj z ilością takich słów. Nikt nie będzie słuchał twojej piosenki ze słownikiem języka polskiego w dłoni.
- Często w trakcie pisania wpadasz na kolejne pomysły, które zmieniają kierunek w jakim idzie tekst. Nie bój się tego.
Skąd wziąć pomysł?

Odwieczne pytanie. Spróbuj napisać o czymś, co widzisz wokół siebie. Opisz historię, którą ostatnio usłyszałeś. Zastanów się co czujesz w tej chwili i to opisz. Wsłuchaj się w muzykę, zamknij oczy, jakie obrazy przychodzą ci do głowy? W ostateczności znajdź w internecie generator tematów tekstów piosenek (tak, jest ich co najmniej kilka ;))
Szlagwort

Nie chciałbym przeładowywać Cię wiedzą, przecież najważniejsza jest praktyka. To już ostatnia rzecz na dziś. Święty Grall pisania tekstów. Szlagwort to sformułowanie, które stanowi esencję tekstu, natychmiast wpada w głowę i często stanowi także przyszły tytuł utworu. “Chcemy być sobą”, “Tak, tak… to ja”, “Leszku Synu Kazimierza goń za wrogiem”. Szlagwort można powtórzyć w tekście parokrotnie, szlagwort mobilizuje słuchaczy do śpiewania razem z wykonawcą.
To już koniec dzisiejszego wpisu. Życzę Ci wielu szlagwortów, dużo radości z tworzenia i do przeczytania!